Biogram narracyjny

Konkretnie w czasach liceum, kiedy skreśliłem kilkadziesiąt stron powieści o karaibskich piratach, zafascynowany literacką postacią kapitana Blooda. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś do owej rozpoczętej powieści powrócę. Niewielkie dziełko o Marengo zapoczątkowało niemal trzydziestoletni okres współpracy z Wydawnictwem Bellona obok monografii kilku innych bitew napisałem dla niego łącznie dziewięć książek, w tym biografie Zamoyskiego, Poniatowskiego i Napoleona. W międzyczasie były inne wydawnictwa i opracowania. Łącznie opublikowałem około 25 książek historycznych. Od sześciu lat współpracuję z krakowskim Wydawnictwem Literackim i obok wydanych już książek (Potop. Czas hańby i sławy 1655-1660, Drapieżny ród Piastów, Napoleoński amok Polaków oraz Sobieski. Lew, który zapłakał) na swoje premiery czekają następne. Obok wspomnianych dzieł najbardziej sobie cenię piękne albumowe wydanie Legii Nadwiślańskiej i Pułku Lansjerów Nadwiślańskich z ilustracjami Ryszarda Morawskiego, na jakie z dołożeniem wielkiej staranności zdobyło się Wydawnictwo Karabela Danuty Chojnackiej.

W kilku książkach Czytelnicy mogą natrafić na reprodukcje moich rysunków.

Gdybym miał udzielić odpowiedzi dlaczego piszę, brzmiałaby ona następująco: robię to, gdyż pisanie to magiczny wehikuł czasu pozwalający z własnego gabinetu przenieść się do innego świata. Szybko i najczęściej na własnych warunkach. Moje książki są przeznaczone dla tych wszystkich, którzy w zdarzeniach z przeszłości pragną znaleźć nawiązania do teraźniejszości i przyjrzeć się ponadczasowym mechanizmom władzy oraz niezmienności ludzkiej natury. Niezależnie od tego, że może to prowadzić do mało budujących wniosków, samo zaś tworzenie niesie ze sobą niemałą dozę stresu.

Ale przecież, by posłużyć się słowami z tytułu książki Irvinga Stone’a o Michale Aniele, nie tylko pisarstwo, ale sztuka w ogóle to zarówno udręka, jak i ekstaza. W połączeniu ze sobą tworzące jakże pobudzającą i pociągającą mieszankę.